Miłość od pierwszego wejrzenia jest czymś, o czym marzy sporo osób. Kojarzy się filmowo, z wielkim szaleństwem, burzą uczuć i ogromną zmysłowością. Kojarzy się z przeznaczeniem, z magicznym połączeniem dusz… Każdy pewnie ma swoje wyobrażenie miłości od pierwszego wejrzenia. Nawet jeśli nie każdy może stwierdzić, że coś takiego przeżył, to na pewno o tym słyszał, czytał lub widział w filmach i serialach.
Czym jednak jest miłość od pierwszego wejrzenia? Na to pytanie próbują odpowiedzieć wszyscy – poeci, twórcy, zakochani. Próbują też naukowcy. Miłość bowiem fascynuje ludzkość od zawsze. A ta od pierwszego wejrzenia ma w sobie dodatkowy pierwiastek magiczny – oszałamia i kusi intensywnością i naprawdę miesza w głowie. Co warto o niej wiedzieć?
Czym jest miłość od pierwszego wejrzenia?
Każdy ma jakieś wyobrażenie na temat miłości. Statystycznie ponad pięćdziesiąt procent osób twierdzi, że miłość od pierwszego wejrzenia jest tym, co się im przytrafiło. Miłość od pierwszego wejrzenia jest czymś, o czym decydują sekundy. Jedno spojrzenie w oczy, mnóstwo wzajemnej „chemii” i przekonania, że dana osoba jest tą jedyną, tą właściwą i na pewno nadaje na tych samych falach.
Często opisuje się miłość od pierwszego wejrzenia jako silne uczucie pożądania z jednoczesnym uczuciem ekscytacji. I choć wiele osób deklaruje, że przeżyło taką miłość przynajmniej raz w życiu, to jednak zdania na ten temat są podzielone.
Istnieje też sporo osób, które uważają, że miłość od pierwszego wejrzenia jest czymś, co zdarza się naprawdę bardzo rzadko. Czymś, do czego potrzebny jest duży łut szczęścia. Istnieją też ludzie, którzy sądzą, że miłość od pierwszego wejrzenia to przeznaczenie i coś, z czym nie da się walczyć – jeśli dane osoby są przeznaczone być ze sobą, taka miłość ich właśnie spotka.
W tym przypadku warto odwołać się do mitologii greckiej. Według niej ludzie kiedyś nie potrafili chodzić, byli bowiem okrągli i poruszali się poprzez toczenie. Mieli po dwie głowy, cztery ręce i cztery nogi. I żyli sobie w spokoju i dostatku, dopóki nie zaczęli kwestionować boskich rządów. Wtedy Zeus, najwyższy z bogów, za karę podzielił ich na pół. Od tej pory każdy człowiek miał mieć tylko po jednej głowie, dwie ręce i dwie nogi.
Ludzkość zaczęła spędzać życie na poszukiwaniu swojej idealnej, utraconej drugiej połówki. I właśnie miłość od pierwszego wejrzenia miała być znakiem, że oto udało się drugą połówkę odnaleźć. Kogoś, z kim od zawsze i na zawsze tworzyło się jedność.
Miłość czy zauroczenie?
Grecki mit o drugiej połówce jest bardzo piękny. Miłość od pierwszego wejrzenia też jest pięknym uczuciem, intensywnym, silnym i przynoszącym radość i spełnienie. Jednak czy naprawdę można tu mówić o miłości jako takiej? Wyłącznie w języku potocznym.
W ujęciu psychologicznym bowiem można mówić dopiero o zauroczeniu czy zakochaniu. Pierwszej
Zakochanie jest bardzo intensywne, jest też nieco egoistyczne. Zakochany człowiek będzie dążył do tego, by jak najczęściej widywać obiekt swoich westchnień. Dużo bardziej też wtedy zakochana osoba skupia się na sobie, swoich pragnieniach i odczuciach niż na osobie, w której jest zakochana.
Dopiero z biegiem czasu zauroczenie może – choć wcale nie musi – przerodzić się w miłość. To zadanie wymaga już pracy. Różowe okulary opadają i na partnera zaczyna się patrzeć w zupełnie inny sposób. Dlatego gdy minie ten pierwszy etap, mogą pojawić się pierwsze problemy, kryzysy i zgrzyty. Nagle to, co wcześniej przestawało być problemem, zaczyna nim być. Zmienia się bowiem spojrzenie na partnera.
Z biegiem czasu w zdrowym związku partnerzy też zaczynają wypracowywać sobie przestrzeń prywatną. W pierwszej fazie zakochania i wzajemnej fascynacji mogą dążyć do spędzania każdej chwili razem i w przypadku nawet krótkiego rozdzielenia dążą do jak najszybszego połączenia się ponownie.
Po pewnym czasie dostrzegają jednak, że muszą zacząć skupiać się też na sobie i nie mogą żyć tylko i wyłącznie własnym związkiem. Dla niektórych pojawiające się w tym momencie zgrzyty i problemy są już powodem dla zakończenia relacji, jednak dla innych to miejsce do pracy i wypracowania nowych wzorców, a także do rozwinięcia własnego systemu komunikacji i otworzeniu się na bliską osobę i jej potrzeby. Wtedy zaczynają się też rozmowy o negatywnych aspektach związku, które mogą, choć wcale nie muszą, przeradzać się w awantury.
To wszystko prowadzi do prostego stwierdzenia – miłość od pierwszego wejrzenia faktycznie może się zdarzyć. Jednak nie każde zauroczenie, które się wtedy pojawi, może przerodzić się w faktyczny związek i prawdziwą, głęboką miłość.
Fazy związku
Każdy związek przechodzi konkretne fazy. Miłość bowiem z biegiem czasu zmienia się. Na miłość bowiem składają się trzy zasadnicze czynniki:
- Intymność
- Namiętność
- Zaangażowanie
Intymnością nazywa się bliskość, przywiązanie i wszystkie pozytywne uczucia partnerów. Można tu wymienić szacunek czy dążenie do dbania o dobro partnera. Do intymności zaliczane jest też wspólne dzielenie się dobrami, nie tylko materialnymi, a także wspólne przeżywanie chwil, wymiana informacji i wsparcie emocjonalne.
Namiętność to bardzo silne emocje o podtekście fizjologicznym. To miłość fizyczna i dążenie do fizycznej bliskości. To prawdziwa pasja, w której zawierają się zarówno pozytywne uczucia – zachwyt, pożądanie, radość – jak i negatywne – niepokój, zazdrość czy ból. To podniecenie i fizyczność.
Zaangażowaniem nazywa się już zmianę miłości w trwały związek i utrzymywanie tego stanu. Zdarzają się kryzysy i problemy, jednak partnerzy dążą do ich rozwiązywania. Zaangażowanie jest już świadomym wyborem obu stron.
Na podstawie tych trzech składników można wymienić fazy związku. Należą do nich:
- Zakochanie – namiętność
- Romantyczne początki – namiętność + intymność
- Związek kompletny – namiętność + intymność + zaangażowanie
- Związek przyjacielski – intymność + zaangażowanie
- Związek pusty – zaangażowanie
- Rozpad związku – nie występuje żaden z tych elementów
Zakochanie i romantyczne początki to etapy, które trwają najkrócej. Większość pierwszych miłości nie wychodzi poza ten etap i przez to właśnie szybko się kończy. Ludzie dążą jednak do związku kompletnego. Jeśli z biegiem lat zmieni się on w związek przyjacielski, to też nic złego. Budowanie związku wyłącznie na namiętności nie daje szans na wieloletnią relację. Jeśli jednak intymność zaczyna zanikać, pozostaje tylko zaangażowanie, jest to ten moment, w którym partnerzy powinni zawalczyć o swoją przyszłość – jeśli nadal chcą być razem i nie chcą, by doszło do rozpadu związku.
Związek nie jest bowiem czymś, co raz dane, będzie po prostu trwać. Obie strony muszą się starać, by osiągnąć sukces i trwać w szczęśliwej, udanej relacji.